niedziela, 20 października 2013

Przekichane

No ja nie wiem co się dzieje, ale ledwo minął miesiąc, a ja znów zakatarzona. Nie lubię. Spijam hektolitry herbaty, owijam się kocami. A najlepsza jest Majunia - przykrywa mnie swoim kocykiem, pyta jak się czuję, radzi jak mam się ubrać w nocy (!) żebym nie zmarzła, bo ona chce żebym szybko lepiej się poczuła....

Ja nie wiem czy to jest możliwe, ale ona zrobiła się teraz jeszcze fajniejsza. Mądra, wygadana (mało powiedziane....gada jak najęta, dosłownie buziaczek jej się nie zamyka). Zawsze mogłam się z nią dogadać, miałyśmy wspólny język i dobrze się rozumiałyśmy. Ale teraz jest taka, spokojniejsza..... Bo miałam z nią duży problem, z racji alergii. Jest niezwykle nerwowym dzieckiem, już chciałam iść z nią do psychologa, na wszystko reagowała płaczem, ale rozmawiałam z lekarzem alergologiem i wytłumaczyła mi, że dzieci przy AZS tak się właśnie zachowują. To też chyba kwestia mojej akceptacji. Moich nerwów. Ja się nie buntuję, nie walczę z jej nerwami, to i ona nie walczy ze mną. Ale to znów kwestia samokontroli, bo jeśli ja się denerwuję, to i ją nakręcam.....błędne koło.

Z okazji przepięknej pogody wyszłyśmy z dziewczynkami na spacer. Było ciepło, świeciło słońce.....
Jesień w pełni.....
























Miłego tygodnia.....


8 komentarzy:

  1. Piękna ta jesień :-)
    Masz rację z tym błędnym kołem, u nas też się czasem zdarza :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. złapałam się na tym, że nie wiem, co napisać. ostatnio często brak mi słów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I trafiło nawet na Ciebie....... Oby niemoc Cię opuściła ;-)

      Usuń
  3. Zdrowiej szybko....z pogody trzeba korzystać póki jest:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiekne kolorowe zdjecia! Widac ta bezdraniczna milosc pomiedzy dziecmi. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za przemiłe słowa! Cieszę się, że widać ich miłość, bo kochają się bardzo :-)
      Zapraszamy do pozostania u nas na dłużej :-)
      Pozdrawiam!

      Usuń