My też miałyśmy swoją wieżę :-) Wybudowałyśmy ją z książek, które lubimy i czytamy. Ominęłyśmy tylko pogryzione, wymamlane, potargane, poplamione zupą/kotlecikiem tudzież buraczkami książeczki dla maluchów. Te dużo przeszły.....w starciu z herbatką, ziemniaczkami i wodą z mydłem... miały niewiele szans na zachowanie ładnego wyglądu.
Ja osobiście jestem maniaczką książek. Uwielbiam czytać! Namiętnie oddaję się lekturze każdego wieczoru, bo w ciągu dnia raczej trudno znaleźć odrobinę czasu (co żadnej z was zapewne nie dziwi). I, co nie przyznaję się mężowi, nie mogę się powstrzymać i co rusz kupuję nowe książki! Dla siebie lub dziewczynek..... To chyba jest już uzależnienie. Więc może zacznę od tego, od mojej wieży :-) Moja wieża to książki niedawno kupione, a jeszcze nieprzeczytane, że tak powiem - czekające w kolejce EDIT - Okazało się, że mam książki czekające na moje natchnienie już rok....hmmm.....fajna akcja ;-) Już wiem co ustawię sobie przy łóżku.
Same kryminały ;-) Kilka poradników (te od spodu) i jedna biograficzna Diana się uchowała.
U Majuni rzecz ma się dużo bardziej......kolorowo :-)
Heh, moje dziecię już po kąpieli, sama zaproponowała, że możemy zrobić wieżę dopiero gdy Mila pójdzie spać. Nie dała by nam nic ułożyć :-)
Zamknijcie oczy na ścianę za moim dzieckiem - jej pokój to jej królestwo i daleko mu do cudnych pokoików pokazywanych na blogach. Maja zapamiętale obkleja wszystkie ściany swoimi rysunkami, Milenka jej pomaga rysując na razu na ścianie. Przykleja je naklejkami z gazetek, książeczek.... A że kocha rysować, to wszystkie ściany właśnie tak wyglądają.....
Cieszy mnie również ogromnie, że lubi czytać. Lubi gdy ja jej czytam, oczywiście. Sama zna ledwo kilka literek, ale ma jeszcze czas, no stress ;-) Ulubione pozycje to książki o zwierzętach....ma ich całe mnóstwo, zna bardzo dużo zwierząt, potrafi sporo o nich powiedzieć. Razem z tatą oglądają też programy przyrodnicze - mnie do niedawna strasznie one nudziły.
Patrzę na te zdjęcia (wątpliwej jakości, wybaczcie, ale chciałam wziąć udział w akcji, a jak cś odkładam, to o tym zapominam) i widzę tu kilka jeszcze moich książek. I tym bardziej cieszę się, że mogłam je przekazać w ręce kolejnej miłośniczki czytania....
Spokojnej nocy :-)
Pomysłodawczynie: klik
I jeszcze....tak na koniec.....wierzę, wierzę, wierzę.....! Uwielbiam :-) Basia Melzer, Kordek, Jankowski, Górniak, Groniec - to były głosy....
Krajewski, Mankell, Nesbo - oj miałybyśmy o czym pogadać :D
OdpowiedzUsuńNo taka jestem z lekka monotematyczna......ale lubię takie okropne czytadła :-)
Usuńja właśnie też lubię i to bardzo
UsuńRewelacyjne wieże:))))
OdpowiedzUsuńPS. śćiana w pokoju małej świetna....zawsze chciałam mieć możliwość najklejania obrazków na ścianie a mama mi zabraniała....ja jak Wiki zacznie tworzyć to zawieszę jej takie żyłki ze spinaczami i tam bedzie sobie przypinać obrazki:)
Hally, no właśnie rzecz w tym, że ja też nie mogłam nigdy nic naklejać na ściany. A Maja pewnego dnia po prostu zaprezentowała mi swoją galerię....no co, miałam skrzyczeć i odkleić? ;-) Pomaluje się jak się wyprowadzimy :-)
UsuńA w swoim pokoju będzie miała tablicę na magnesy :)
dziękuję za udział! na FB wrzuciłam jednak tylko wersję kolorową, by trzymać się konwencji :) za to podpisałam m.in. linkiem do tego wpisu :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, wieża miała być z książeczek dla dzieci, a moja jest nadprogramowa ;-)
Usuńimponująca książkowa wieża, my też uwielbiamy książeczki. Świetne dziewczynki i świetny blog - będę zaglądać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miłą wizytę i mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :-)
UsuńOj dużo tego, ale córcia chyba wygrała:)) Też uważam , że to wielka radość i sukces gdy dzieci same garną się do czytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uwielbiam czytać i mam nadzieję, że uda mi się zaszczepić tę miłość do książek obu dziewczynkom :-)
UsuńPozdrawiamy :)
Kasieńko jesteś cudowną Mamą!
OdpowiedzUsuńJaka ładna Maja ;) wielka wieża ! aż zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMoja Majka ma nie całe 2 lata, więc nasza biblioteczka nie jest tak bogata, ale będziemy gonić ! : )