do żywych..... Od soboty u nas grypa żołądkowa. Raaany.....co to się działo. Dziś już mam nadzieję na normalne funkcjonowanie, muszę poskładać tę caaałą furę prania, bo przecież prałam wszystko, pościel, koce, chyba wszystkie bluzeczki dziewczynek, co tylko Milunia założyła, to na chwilę. Szkoda gadać.
Miłego dnia :-)
Też niedawno nas dopadła:))I tez było nie wesoło:))
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka
Pozdrawiam
Dziękujemy :-)
UsuńI pozdrawiam gorąco :)
Dobrze ze wracacia do zdrowia ,powodzonka w porzadkach ,buziaczki dla was :)
OdpowiedzUsuńCały dzień wczoraj składałam rzeczy....;-)
UsuńBuziaki dla Was!
To dobrze, że już lepiej :-)
OdpowiedzUsuńMy też się cieszymy :-)
UsuńPozdrawiamy!
Bidusie! Cieszę się, że już zdrowiejecie. Uściski mocne :)
OdpowiedzUsuń:-) Dziękujemy i my Was tez mocno ściskamy i całujemy!
Usuń