- Mamo.....ja się zakochałam...! W tych konikach, co byliśmy na ulocystości.......Śniło mi się, że ja...galopowałam na koniu!! :-D
20 maja byliśmy na Komunii mojej chrześnicy i w restauracji, na terenie - były konie. Majka cały czas spędziła zrywając im trawkę....Mocno i intensywnie płakała jak mieliśmy jechać do domu. Od tego czasu co rusz słyszałam o koniach. Postanowiłam więc zrobić jej przyjemność i na Dzień Dziecka pojechaliśmy na wycieczkę do stadniny koni.
Maja była przede wszystkim onieśmielona, ale zadowolona ;-) Choć była zawiedziona, bo jak jej powiedziałam, że będzie siedzieć na koniu, a Pan lub Pani będą ją prowadzić, to popatrzyła na mnie z ...politowaniem i ciut zawiedziona, że ona chciałaby biegać! I chce........szalonego konia!!!! Szczerze się uśmiałam!! :-D :-D
Milunia wycieczkę......przespała :-D Ale załapała się na frytkę i mały prezencik :-)
A....! No i koza! Mieszka w stajni, którą dokładnie zwiedziłyśmy :-) I wygłaskałyśmy wszystkie mieszkające tam konie. A Maja zwierzakami była zachwycona.
Kilka dni temu Maja wparowała do Milenki, gdy tylko usłyszała, że ta się obudziła i słyszę przez elektroniczną nianię, że szaleją. Majka się wygłupia, śmieje i opowiada, a Milunia piszczy, śmieje się i skacze. Po kilku minutach takiej zabawy Maja mówi do młodszej siostry: "Milenko, kocham Cię....I cieszę się, że się urodziłaś, bo teraz nie jestem sama..." Popłakałam się.
Miłego wieczoru :)
Też bym się popłakała... :)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe córeczki!!! Wierzę, że będą sobie bardzo bliskie otrzymując na codzień tyle miłości i ucząc się dbania o drugiego człowieka.
Fotki i przygoda wspaniała choć ja się tak bardzo martwię zawsze kiedy dzieci się zakochują w koniach. My mamy konie bliziutko, rzut kamieniem od domu i z niepokojem myślę o tym. To jest tak niebezpieczny sport. Przyjazń ze zwierzęciem może być wspaniała ale skutki upadków, ach, za dużo we mnie tego. Przepraszam. Pozdrawiam Was ciepło!!
Dziękuję :-)
UsuńNa razie Maja za mała na konie, na jakikolwiek klub jeździecki. Zobaczymy później... Na razie kocha po prostu wszystkie zwierzęta, rok temu byliśmy w Leśnym Parku Niespodzianek, w Ustroniu - tam miała uciechę! :-D Głaskała wszystkie Bambi ;-)
Nie przepraszaj, każda Mama chce jak najlepiej dla swojego dziecka i myśli o jego przyszłości.
Buziaki dla Bąków! :-)
Na pewno córcia była baaaardzo zadowolona! Ja mam w planach zwierzyniec teraz na długi weekend, mam nadzieję, że pogoda dopisze i pojedziemy!
OdpowiedzUsuńOj, Dziewczynkom na pewno się spodoba! W takim razie życzę pięknej pogody i czekamy na relację :-)
UsuńPozdrawiam gorąco :-)
"Szalony kon" szczerze mnie rozsmieszyl. Niesamowite z jaka latwoscia dzieci potrafia wyrazac swoje pragnienia :-)
OdpowiedzUsuńMilego weekendu!
Tak, mnie też to rozbawiło, chichram się do dziś ;-) A jak dzieciaki coś chcą, to nie ma siły, żeby je od tego odwieźć.... Niech jej ta siła parcia do przodu zostanie ;-)
UsuńDziękuję za miłe odwiedziny :)
Puk puk!! Witamy!! Jak Wam wakacje mijają? Wyobrażam sobie, ze dużo się dzieje. Myślę także o Waszym domku - jestem pewna, że pięknieje z dnia na dzień. Serdecznie pozdrawiam i życzę słonca, radości i wspaniałych rodzinnych chwil :) Uściski od Bąków z Mamusią.
OdpowiedzUsuń