wtorek, 17 kwietnia 2012

Weekend

Życie mamy z dwójką dzieci, a do tego jeszcze pracującej - jest niezwykle ciężkie....Najbardziej brakuje mi oczywiście czasu, ale nie ma porządki czy pranie - bo to i tak kiedyś trzeba będzie zrobić. Brakuje mi go dla dziewczynek, szkoda mi, że spędzam z nimi mniej czasu, że nie wszystko widzę, nie wszystko słyszę.....Na całe szczęście jest jeszcze weekend....:-D


Lubię  te spokojne poranki, gdy nie muszę ganiać od łazienki do pokoju, między kuchnią a piwnicą. Leżymy w łóżku dopóki nie zgłodniejemy, w piżamach chodzimy do południa, ja spokojnie popijam kawkę, Maja cieszy się na sobotę, bo może wtedy oglądać tyle bajek ile chce, oglądamy je razem. Bez pośpiechu....



Po kuchni, między kubkami z moją kawą a Majki herbatką wędrowała gromada zwierzaków


Obiecałam też dziewczynkom, że wybierzemy się do kawiarni, na lody lub ciastko, na spacer, na wszystkie place zabaw, jakie mijamy po drodze...słowo się rzekło - kobyłka u płotu ;-)



Cieszę się, że tak lubi się tam bawić, choć huśtawka jest wciąż na topie :-) 
Było potwornie zimno....Ja trzęsłam się jak galareta, a Majka uparcie biegała od zjeżdżalni do karuzeli i z powrotem  ;-) 
Nie wiem po kim ona taka uparta ;-) ale jak już założyła okulary przeciwsłoneczne, to nie było siły żeby je zdjęła ;-) Nie przekonywał jej argument, że wygląda jak ufo ;-) Maja ma świetną pamięć, w poście Początek są zdjęcia listków, jak Maja je dotyka, ogląda, w sobotę znów obok nich przechodziliśmy - kazała sobie przy nich robić zdjęcia ;-) Spryciarz mały, to już kolejny raz, gdy sama prosi o kolejne zdjęcia w konkretnym miejscu, tu krzaczki


....a tu murek ;-) Mała ma zapędy do pozowania przed obiektywem ;-)



A Milenka? To zupełnie inny osobnik, ma tak inny charakter, podejście do życia.....Tak podobne i tak różne.....Dla mnie to też wyzwanie, żeby traktować je tak samo pomimo tych różnic....Bo nie da się kochać mniej lub bardziej, choć zastanawiałam się nad tym, gdy byłam w ciąży w Milunią, Dziś wiem, że niepotrzebnie się martwiłam :-)


Cowieczorne pytanie Majusi:


Mamo, a czy jak będę sobie słodko spała, to będziesz do mnie zaglądać??

8 komentarzy:

  1. Moje dziewczyny też są tooootaaaalnie różne... mimo, że przecież my postępujemy z nimi podobnie... nawet ostatnio o tym pisałam - starsza jest delikatna, wrażliwa, skrupulatna, dokładna, dba o wszystko, natomiast młoda, to przeciwieństwo, nie potrafi się dłużej na niczym skupić, lubi robić wszystko na przekór patrząc tylko na naszą reakcję, nie dba specjalnie o książki czy zabawki itp.

    PS. Za to mają coś wspólnego - obie uwielbiają pozować do zdjęć ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milenka lubi i od razu się śmieje i mruży oczy, a Maja czasem, jak ma muchy w nosie, to się zakrywa....Wiesz jak jest ;-) Ale obie lubią potem te fotki oglądać :-) I to jest mój argument ;-)

      Usuń
  2. Kasiu, piękne te Twoje dziewczynki.Majunia to już pannica - chyba modelka Ci rośnie a Milenka to duża dziewczynka:)) Liczę na spotkanie, może w maju się uda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) ja też mam nadzieję, że uda nam się spotkać. daj znać kiedy przyjedziesz :-)

      Usuń
  3. Taka ciepła, domowa, rodzinna atmosfera emanuje z tych zdjęć - są piękne. A córcie to prawdziwe modelki :) Bardzo mi się podoba ten płaszczyk Majusi z białą czapunią - wygląda w nich uroczo :) Pozdrawiam ciepło! M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję - staram się stworzyć moim maluchom miłą atmosferę w domu - uczę je, że dobrze jest jak jesteśmy dla siebie nawzajem mili :-) Płaszczyk też lubię :-) I nawet się jeszcze Królewna w nim mieści :)

      Usuń
  4. To wygląda, że Maja jest w podobnym wieku, jak moja Noemi obecnie ;-) PS. dzięki za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie do Was wpadam :-) Maja jest z września 2008, a Noemi chyba z lipca, tak? I Maja tak samo jak Twoja Córcia kocha przedszkole i książeczki:-)

      Usuń