piątek, 17 stycznia 2014

52/2

Drugi tydzień roku upływał nam spokojnie i bez rewelacji, aż nadszedł weekend. W sobotę rano mama zarządziła wyjazd do Wrocławia. Spakowała żeńską część rodziny, ojciec odmówił uczestnictwa w wycieczce. To pojechałyśmy same. Ale jak!

Wiecie, że mamy teraz takie cudne (!) drogi? To AUTOSTRADA



Do Wrocławia skoczyłyśmy w 2,5 godziny, z dwoma przerwami na szybkie siku Miluni. Godzinę krócej niż zwykle



Obie zajęte pasją tworzenia. Choć Mila bardziej podpatruje, za to Maja potrafi pięknie ubrać postacie w tych sprytnych książeczkach do projektowania.

A oto Marysia, moja wspaniała chrześnica, główny powód wzdychań w stronę Wrocławia moich dzieci.... Uwielbiają się. 



Czy ktoś wie już jaka jest ulubiona bajka moich dzieci? Ujawnię jeszcze dziś :-)

2 komentarze:

  1. Super wycieczka..marzy mi się Wrocław...ale wiosna:P
    Utworzyłyśmy funpega Projektu:) Bedziemy pubikować tam wszystkie zdjęcia...tzn tylko tych oósb które nam je przyślą:) Wejdź na mój blog, jak kilkniesz w logo projektu przeniesie Cię na stronę na fb:) Zapraszamy:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My dośc często jesteśmy we Wrocławiu. Moje obie siostry tam mieszkają :-)

      Usuń