czwartek, 12 grudnia 2013

Już

Wybaczcie, że tak zniknęłam.... Nie miałam weny, ani na zdjęcia, ani na pisanie.


Jak to szybko minęło.....Już za dwa tygodnie święta. Powoli u nas zaczyna się robić świątecznie. Przede wszystkim robię....porządki.... No nie lubię, ale muszę przyznać, że zadowala mnie efekt ;-)

No ale porządki to wstęp do dekoracji. U Majuni wczoraj pojawiła się szopka - zrobiona własnoręcznie :-) (z małą pomocą taty)


A na parapecie w salonie - kolorowo i klimatycznie :-)



Żadna ze mnie specjalistka od dekoracji.... mówiąc szczerze, zazdroszczę tym wszystkim, którzy mają zmysł do takiego wyszukania drobizagów, które dodają wnętrzu charakteru i uroku.... Stąd mam stracha przed wykańczaniem naszego domu.... Boję się co to mi z tego wyjdzie. A jednego projektanta już zwolniłam.

W nagłówku bloga są zdjęcia dziewczynek z sesji prezentowej. Poprosiłam chrzestnych i dziadków o pieniążki na konkretny cel - na sesję. Fajnie było :-)







Maja to urodzona fotomodelka - słuchała, wykonywała polecenia, rączka w prawo, w lewo, uśmiech z ząbkami, bez ząbków. Za to Milenka walczyła z nami jak tylko mogła, nie chciała wogóle wejśc na tło, przed aparat, uciekała i wyła..... Ale - coś udało nam się złapać ;-)

10 komentarzy:

  1. Fajna sesja - cudna pamiątka. Ja też patrzę z zazdrością na blogi wnętrzarskie i tez bym tak chciała, ale nie do końca mi to wychodzi. Ale z drugiej strony, takie wychuchane wnętrza, to nie wnętrza dla osób z Dziećmi. Tak sobie tłumaczę 8))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że to świetna pamiątka :-)
      I też sobie tłumaczę, że cokolwiek zrobię, ustawię w domu - dziwczynki i tak to przejma do zabawy. No i wciąż nie jesteśmy u siebie....

      Usuń
  2. Miła pamiątka z takiej wspólnej sesji... U nas dekoracje raczej skromne, Karol mimo, że już dwu i pół latek lubi coś dorwać i sprawdzić jak działa i co jest w środku, z tego powodu nie mam prawie dekoracji w ciągu roku jak i na święta, choinka będzie musiała wystarczyć sama w sobie... Miło, że wróciłaś....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich miłych powrotów warto na chwilke zniknąć.... ;-)
      U nas też skromnie... Lepiej mniej, niż za dużo :) Milenka też 2,5 i każde nowe COŚ to zaproszenie do zabawy :)

      Usuń
  3. Super zdjęcia:))
    Dziewczynki wyglądają obłędnie:)
    Marzy mi się taka sesja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sesja rewelacyjna, ale cena kosmiczna. Choć warto było zapłacić. No ale tak jak mówię - wrzucili sie na to dziadkowie i chrzestni. Sama bym sie chyba nie zdecydowała....no może po jakimś zwrocie podatku ;-)
      A dziewczyna jest z Klepaczki, niedaleko mamy ;-)

      Usuń
  4. Przepiękne!! Tyle w Was radości Dziewczyny!!! Wspaniały pomysł z tą sesją. Niezwykła pamiątka a jednocześnie rzecz, która tak bardzo cieszy oczy w każdej chwili. Ślicznie wyszłyście :) Buziaczki dla Was wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne zdjęcia !!! Też planuję tego typu sesję, ale jak już maluchy się urodzą i cała moja trójka będzie ze sobą współpracować :))

    OdpowiedzUsuń