czwartek, 3 stycznia 2013

Już!

Przywołana do porządku przez Kamilę (STĄD) jestem!

Nie było mnie......i dlatego zaległości..... Wybaczcie :-)

Święta minęły szybko i pysznie :-) Jak samo jak reszta kilku dni wolnych i oczywiście Sylwester..... Powiem tak - obżarłam się jak dzika świnia  nawet wstyd mi w lustro patrzeć a co dopiero na wagę wchodzić. Zresztą, na pewno od razu zawoła, żeby wchodzić pojedyńczo......

Mam więc plan.....tak wyjątkowo mam postanowienie noworoczne. Bo nigdy takowych oficjalnie nie robię. Nie znoszę też podsumowań i zestawień. Ale teraz mam jedno - zrzucić zbędny balast. Pilnie! Bo wyglądam już jak wieloryb. Przechodzę na dietę Dukana. M. (klik)  się udało :-) I to jak! Tylko ja startuje z innej wagi, no niestety wyższej, proszę więc - trzymajcie kciuki! Mocno!

Na Sylwestra pojechaliśmy do mojej siostry, ona ma córkę 2 lata starszą od Majuni. Jak one się bawiły! Były cudne...... wybaczcie, zdjęć nie obrabiam, już późno.











Dziewczynki nie spały długo w noc, żeby się bawić, nie miały czasu na jedzenie, z żadnym z nas nie chciały spędzać czasu, nie rozstawały się na krok! A to, jak się bawiły było absolutnie cudowne.....

Fajerwerki o północy oglądały razem, zachwycone...... Niestety, nie miałam ze sobą aparatu.










Szalone...............!

Od jutra u mnie reżim.........

Spokojnej nocy :-)

14 komentarzy:

  1. Wytrwałości w postanowieniu...no i efektów:)))Dziewczynki cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne dziewczynki :)) Gratuluje takich ślicznotek.
    Po suwaczku i planowaniu reżimu wnioskuje ze szykuje sie dietka? :D u mnie tak samo,nie bedzie pewnie łatwo ale mam nadzieje ze na wiosne wrzucimy sobie posty pt DAŁAM RADĘ!!! :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dietka :-) Jestem nastawiona na sukces. Inaczej nie może być, bo w październiku mam wesele młodszej siostry. Trzeba będzie wyglądać!

      Usuń
    2. Damy rade :D Ja wybieram sie na wesele juz w czerwcu!! :/ Musze do tego czasu zrzucic jakies 10kg-będzie więc wesoło haha :D

      Usuń
    3. U mnie dyszka to minimum, takie mam założenie ;-)
      Nie pozostaje nam nic innego tylko życzyć sobie dużo siły i wytrwałości :-)

      Usuń
  3. To jestesmy trzy na dietce :)))

    Kasiu dziękuję Ci za miłe słowa i będę tu wspierała Cię kiedy tylko będziesz potrzebowała. Dukan faktycznie pomaga zrzucić co tam się planuje zrzucić tylko błagam Cię Kasiulko - pilnuj tego, by się nie zakwasić - wiesz jak nam są potrzebne zdrowe stawy i kości! A białko im bardzo szkodzi. Pij dużo wody, jedz dużo produktów zasadowych (suszone morele, rodzynki, banany, kapusta, pomidory, migdały i inne) i regularnie uzupełniaj magnez, wapń i potas. Gdy tego nie będziesz robiła, organizm będzie Ci je pobierał z kości i stawów, by obniżyć zakwaszenie wywołane rozkładem białek. Bardzo tego pilnuj!

    Święta mieliście przepiękne, widać, że dziewczyki są bardzo za sobą. Takie śliczne Księżniczki!!! Wszystkie!!!

    Ściskam Was bardzo mocno i dziękuję Ci za słowa otuchy u mnie. Buziaczki!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, cieszę się, że ty już to przeszłaś, to będę mogła w razie czego się do Ciebie zwrócić.
      A właśnie zastanawiałam się czy można jeść morele i rodzynki, banany uwielbiam, ale to chyba dopiero w II fazie? Już się cieszę na warzywka w II fazie ;-)
      Dziewczynki strasznie się kochają, całego Sylwestra i Nowy Rok przechodziły w tych sukniach i co chwilę się malowały.... ;-)
      Powodzenia w dietowaniu, ale Tobie to już została chyba tylko stabilizacja? Żebys nie zniknęła, taka już szczupła jesteś!
      Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  4. Świąteczne obżarstwo i na mnie pozostawiło widoczny ślad ... :P Jedzonka odmawiać sobie nie potrafię, ale brzuszek ciut odstaje od wychudzonej reszty i trzeba coś z tym zrobić. W związku z tym wracam do przerwanych ćwiczeń! Hip hip hura! Brakowało mi ich - jeżeli czytasz mnie wystarczająco długo to zapewne wiesz, że musiałam je przerwać. I Tobie polecam Ab. Ripper! Gwarantuję, że nawet dieta nie będzie potrzebna! Tylko ćwicz sumiennie :)

    Dopatruję się podobieństwa u kuzyneczek :) Podobne!

    P.S. Cieszę się, że przywołałam Cię do porządku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychudzona reszta... Kiedy ja tak powiem ;-) Cieszę się, że możesz już ćwiczyć, jak się jest przyzwyczajonym do ruchu, a potem do zabraknie, to ciężko się pozbierać. Ja na razie nie mogę ćwiczyć, jestem po operacji kręgosłupa, mam zaleconą lekką rehabilitację.
      One są bardzo podobne, od maleńkości, na niektórych zdjęciach, tak na pierwszy rzut oka, nie zawsze poznaję czy to moja Maja czy Marysia. To córka mojej siostry, moja chrześnica :-)
      Ktoś musi pilnować porządku ;-) dzięki :)

      Usuń
  5. Śliczne królewny....:)
    A co do wagi....znam ten ból,po świętach się kulam...;)
    ale czekam na wiosnę z nadzieją, że spadnie....;)samo...;)
    Powodzenia....
    i zadowolenia z siebie w Nowym Roczku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jakoś samo nie chce spaść, samo to sie tylko powiększa ;-)
      Dziękuję bardzo :-)
      Odwiedziłam Twój blog, podoba mi się tam :-) chyba zostanę na dłużej ;-)

      Usuń
  6. Śliczne masz księżniczki :-)

    OdpowiedzUsuń