niedziela, 13 maja 2012

Pamiętajcie o ogrodach...


Pamiętajcie o ogrodach (J. Kofta)

Bluszczem ku oknom

Kwiatem w samotność
Poszumem traw

Drzewem co stoi

Uspokojeniem

Wśród tylu spraw
 (...)










    

 
Milenka męczy się jak na zasypiać w łóżeczku, wstaje, bawi się, najpierw chichocze a potem już płacze i marudzi.....Dla wszystkich jest to męczące, więc w ciągu dnia na drzemkę bierzemy (z moją mamą) ją na spacer i wtedy uśnie. Dziś, pomimo brzydkiej pogody zapakowałam małą do wózka i chodziłam naokoło domu. Ile tam cudów....przeszłam chyba z 50 razy, bo Milka nie chciała zasnąć, zdążyłam nawet zmoknąć i porobić kilka zdjęć tych piękności jak już Milunia padła. I tak chodził mi po głowie wiersz Kofty i miałam sporo czasu na rozmyślania i przemyślenia, choć najbardziej zachwycały mnie kolory, soczysta zieleń - ilość jej odcieni. A ile osób przyznaje, że sprawia im przyjemność obserwowanie przyrody wiosną. Zachwycają się kwitnącymi kasztanami i upajają zapachem bzu, szkoda, że w tym roku tak krótko mogliśmy się nim cieszyć - już przekwita niestety...





Maja przeżywa na nowo fascynację kwiatową - a najbardziej cieszy się, jak jest ciepło i pozwalam jej podlewać kwiaty. Ma swoją-pożyczoną konewkę i w weekend majowy całe popołudnia spędzała w ogrodzie ;-)




Z każdego spaceru przynosimy do domu kwiaty, nie kamyczki, piórka czy patyczki, ale właśnie kwiaty - mała zbiera je.....przede wszystkim dla mnie....Rozpływam się wtedy....



Tu, na ostatnim zdjęciu moje gwiazdy jeszcze chore...zresztą, chorowaliśmy wszyscy...:-( Rozłożyło nas konkretnie, nie obyło się bez antybiotyków, ale Wasze kciuki pomogły i już jesteśmy zdrowi :-) Ale muszę przyznać, że chyba się starzeję ;-) Jako dziecko zdecydowanie lepiej przechodziłam choroby, a dziś gorączka a ja ledwo dycham....Patrzę na moje dziewczyny, które mają w sobie tyle energii, że mogłyby pół miasta obdzielić, a obie przecież chore.....Ja najchętniej zakopałabym się pod kołdrą, a one szaleją. Cudowne są ;-)





W świecie, gdzie życie tak naturalnie łączy się z życiem, 
gdzie kwiat nawet w powiewie wiatru łączy się z innymi kwiatami, 
gdzie łabędź zna wszystkie łabędzie, 
tylko ludzie budują sobie samotność.

Antoine de Saint-Exupery





6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za przemiłe słowa :) Pozdrawiam gorąco :)

      Usuń
  2. Taaak, zdecydowanie - dzieci lepiej znosza choroby, niz my... dorosli... ;/ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj czytałam, że też coś o tym wiesz....Mam nadzieję, że już lepiej u Was na dłużej. Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. piękne zdjęcia Kasiu.. jesteś już profesjonalistką! pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany, ale komplement :-) Bardzo dziękuję, nawet nie wiesz jaką mi sprawiłaś przyjemność tymi słowami :-)

      Usuń